Jest to wypiek trochę zbliżony do szarlotki, trochę do sernika, a trochę do słodkiej bułki z serem ;)
Przepis znalazłam na stronie Polsoji, od siebie dodałam rodzynki
"SZARLOTKA" Z TOFU
* 2 bułki grahamki
* 2 duże jabłka
* paczka (125g) tofu białego
* 3 łyżki miodu
* cynamon, cukier
* rodzynki
* mleko sojowe
* olej
Bułki kroimy w plastry i moczymy je w mleku. Jabłka ucieramy na tarce, dodajemy do nich cynamon i cukier (ilość taka jaką lubimy), mieszamy.
Tofu rozgniatamy i mieszamy z miodem.
Blachę do pieczenia smarujemy olejem, układamy na niej warstwowo: pieczywo, jabłka, tofu, rodzynki. Pieczemy w piekarniku 180c przez ok 20 minut.
już któryś raz zbieram się na wypiek z tofu (bo w czystej postaci nie za bardzo mi smakuje), ale nadal nie mogę się zdecydować.
OdpowiedzUsuńOryginalnie i pewnie smacznie;)
OdpowiedzUsuńniesamowite połączenie:)
OdpowiedzUsuńCiekawie! ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKonceptowe takie. Szybkie, łatwe i prawdopodobnie całkiem dobre jak np sucharki maczane w mleku, (fetysz lat szczenięcych XD). Ma w sobie coś z zapiekanki, w których smaki bardzo dobrze się 'łączą'. Pomysł na wolną chwilę, dosłownie :)
OdpowiedzUsuńA co do fasoli występuje pod nazwą Roman, Cranberry/Żurawinowa, Borlotti podobno dostać można suchą ale ja widziałam ją tylko puszkowaną (GOYA) w Realu bądź Intermarche
Hmm.. tofu? nie wiem, czy lubię ;) ale wypiek wygląda pysznie ;)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł, oryginalny. Takiej szarlotki jeszcze nie widziałam, o próbowaniu nie wspominam, a chętnie bym podwędziła kawałek :)
OdpowiedzUsuńNie jadłam tofu, jakoś mnie nie ciągnie w te rejony na zakupach. Ale szarlotka z grahamki...tego jeszcze nie było. :)
OdpowiedzUsuń